Przedstaw się nowemu zespołowi Przykład — przed spotkaniem lub po nim możesz nieformalnie przedstawić się swoim współpracownikom i podzielić się więcej o
1. Czas. Pierwsze wrażenie jest wywierane w pierwszych 11 sekundach – czasem mniej, czasem więcej – do minuty. A później… jeżeli wywarłaś dobre, to rozmówca czy odbiorca będzie traktował Cię przyjaźnie. Gorzej, jeżeli te wrażenie jest negatywne, czasem niesprawiedliwe. Aby ten efekt zmienić minie dużo czasu, nawet do pół
Ustal cele dla nowego pracownika. Zanim przejdziesz do powitania nowego pracownika zespołu sprzedaży, zastanów się, kiedy uznasz, że wdrożenie poszło pomyślnie. Ustal, co taka osoba powinna zrobić i w jakim czasie. Wyznacz cele na pierwsze 30, 60 i 90 dni.
Fast Money. Zastanawiasz się, jak poderwać dziewczynę? Mówisz "szukam chłopaka", ale nie wiesz, jak się za to zabrać? Nasze porady pomogą ci poznać wyjątkową osobę, a może nawet kogoś, z kim spędzisz całe życie. A zatem - sprawdź, jak poderwać dziewczynę. Dowiedz się, jak poznać chłopaka. Zanim zdecydujesz się poderwać dziewczynę, pomyśl, jakiej dziewczyny czy chłopaka szukasz w Sympatii, czyli jaką osobę tak naprawdę chcesz poderwać. Nie pisz od razu na swoim profilu, że nie szukasz niczego. Bez względu na to, czy zależy Ci na spotkaniu bratniej duszy, czy tylko na dobrej zabawie, przyznaj się do tego przed sobą i poinformuj o tym na swojej stronie. Będzie to wyraźny komunikat dla osób, które odwiedzą Twój profil. I ułatwi im to sprawę, jeśli to one zdecydują się na podryw. Jeśli zaznaczysz "szukam miłości", nie będą Cię zaczepiać ci, którzy liczą tylko na przelotną znajomość. Jeśli napiszesz, że stawiasz na pierwszym miejscu zabawę - osoby, z którymi nawiążesz znajomość, będą tego od początku świadome. Odpowiedz sobie na to pytanie i bądź uczciwą osobą wobec innych. Nie będzie rozczarowań, a podryw będzie czystą przyjemnością. Jeśli wciąż zastanawiasz się, jak poderwać dziewczynę lub szukasz porady, jak poderwać chłopaka - przeczytaj nasze porady: 1. Jak poderwać dziewczynę? Wybierz odpowiedni nick Twój nick jest Twoim imieniem w sieci. Będzie widoczny zawsze i będziesz się nim posługiwać często. Odpowiednio dobrany może kogoś zainteresować, niefortunny – odrzucić. W tym krótkim wyrazie zawierasz całą swoją osobę. Zależy Ci na trwałym związku? Sexykotek raczej Ci w tym nie pomoże. Czy FemmeFatale szuka statecznego pana do gry w szachy i pomocy podczas pielenia ogródka? Jak odpowiesz na romantyczną wiadomość od chłopaka o nicku DzisRobieBiceps? Czy w ogóle odpowiesz? Pomyśl, jakie informacje o Tobie zawarte w nicku znajdzie ktoś, kto Cię wcale nie zna. Unikaj również nicków kojarzących się z czymś smutnym jak: samotność, nuda, depresja. Pogodni ludzie, a z pewnością na takich Ci zależy, niechętnie rozpoczynają znajomość ze Smutna76 czy ZrezygnowanymMisiem. 2. Jak poderwać dziewczynę? Zamieść dobrą fotkę Zdecydowana większość osób w Sympatii na pytanie "Na co najpierw zwracasz uwagę, kiedy spotykasz nową osobę" - odpowiada: "na twarz". Nie bój się pokazać swojej uśmiechniętej buzi w profilu. Każdy, kto zakłada konto, chce po prostu wiedzieć, z kim ma do czynienia – chce widzieć twarz swojego rozmówcy. Ludzie lubią oglądać ładne zdjęcia, które pokazują coś, co naprawdę się wydarzyło. Skoro piszesz, że uwielbiasz robić zdjęcia, zamieść kilka najciekawszych. Może ktoś doceni Twoje prace i poprosi o kilka wskazówek i rad? Pamiętaj, żeby na swoich fotografiach pokazać się od jak najlepszej – czyli uśmiechniętej! – strony. Nie chowaj się w cieniu ani za wielkimi okularami słonecznymi. Niech - szczególnie zdjęcie główne - będzie dobrej jakości. Bo i o Twojej jakości ono wiele mówi. 3. Jak poderwać dziewczynę, pisząc o sobie? Pokazuj, nie opisuj. Pokazywanie tego, co chcesz opowiedzieć, to niekoniecznie zamieszczanie konkretnej fotografii. To mówienie o konkretach, z których sam czytający zbuduje całość. Jeśli potrafisz rozśmieszyć każdego, nie pisz, że jesteś osobą z poczuciem humoru – zamiast tego przytocz zabawną historyjkę. Każdy lubi zwierzęta i chętnie o tym mówi. Ty zastanów się i napisz, za co kochasz swojego Mruczka czy Azora. Nie wpisuj jako głównego zainteresowania czytania książek, ale wymień kilka tytułów, które zapadły Ci w pamięć. Jeśli lubisz spędzać czas w restauracji, napisz jaka jest Twoja ulubiona kuchnia. Może to być świetny punkt zaczepienia przed rozpoczęciem korespondencji. Wszystko, co brzmi ogólnikowo, zmień na to, co będzie specyficzne – odnoszące się tylko do Ciebie. 4. Jak odczytywać profile innych użytkowników Sympatii? Jeśli chcesz rozszyfrować profil interesującej osoby, musisz czytać między wierszami. Osoby, które zamieszczają na swoich stronach długą listę oczekiwań wobec potencjalnego partnera, z pewnością szukają czegoś więcej niż przelotnego romansu. Jeśli pole "Wymarzony partner" zawiera długą listę - i to konkretnych spraw - ta osoba chciałaby jak najszybciej znaleźć swoją drugą połówkę. Ci, którzy w swoich profilach zamieszczają informację, że życie upływa im na szalonej zabawie i spędzaniu czasu z przyjaciółmi na imprezach – zapewne nie są gotowi na poważny związek. Ci, którzy szczegółowo opisują, jak wyglądają, na pewno zwrócą szczególna uwagę na to, jak wyglądasz Ty. Pamiętaj, że kto stara się wykazać w swoim profilu i wkłada w jego budowę trochę wysiłku, będzie chciał się wykazać w związku. 5. Jak poderwać dziewczynę? Postaw na kontakt Sympatia daje Ci wiele możliwości kontaktu z innymi. Najlepiej będzie, jeśli wypróbujesz je wszystkie. Zobacz, co dają i jak się nimi posługiwać. Puszczanie oczek. To najprostsza forma kontaktu z inną osobą w Sympatii. Wchodzisz na profil osoby i jednym kliknięciem wyrażasz swoje zainteresowanie. Niedyskretne pytania. Zabawa stworzona przez Sympatię, która jest… nie tylko zabawą. Zadajesz pytania i więcej wiesz. Możesz dopytać o wszystko. Czasem brak odpowiedzi też jest odpowiedzią. E-mail. Jak kiedyś ręczne pisanie listów było sztuką, tak sztuką jest dziś pisanie ciekawych listów elektronicznych. O tej sztuce piszemy poniżej. 6. O czym pisać w wiadomościach? Chcesz, żeby czytający Twoją wiadomość, od razu poczuł do Ciebie sympatię? Jest na to prosty sposób: pisz o... adresacie. Napisz maila tak, żeby było w nim jak najwięcej nawiązań do tego, co wyczytasz w profilu. W pierwszym mailu zrezygnuj z tematów kontrowersyjnych. Oczywiście, fajnie jest podyskutować i pospierać się, ale nie warto od tego rozpoczynać znajomości. Pierwsza wiadomość powinna być zapoznawcza, nie ma opisywać w szczegółach Twojego światopoglądu. Zresztą, co pomyśli odbiorca, kiedy otrzyma kilkustronicową epistołę? Być może pomyśli, że masz za dużo czasu, nudzisz się lub... cierpisz na jakąś obsesję. Dlatego w tym pierwszym liście - który ma jedynie zaintrygować - ogranicz się do kilku zdań. Postaw na szczerość w tym, co piszesz. Jeśli będziesz oszukiwać, prędzej czy później - gdy znajomość nabierze rumieńców - prawda wyjdzie na jaw i będziesz skreślony. Nawet, jeśli wyobraźnia poniosła Cię tylko przy pierwszym mailu, który przecież nie zapowiadał niczego... A rozpoczął nowy etap w Waszym życiu. 7. Spotkajcie się! Maile, które do siebie prześlecie, będą świadczyć o tym, jak bardzo jesteście sobą zainteresowani i ile z siebie możecie poświęcić tej znajomości. Krótkie, niewiele mówiące wiadomości wskazują na to, że pisane były w pośpiechu. Treściwe (niekoniecznie długie) i przemyślane - są sygnałem, że w tę znajomość warto inwestować swój czas. Zanim się umówicie na randkę, nie podawaj swoich prywatnych danych kontaktowych. Da ci to nie tylko komfort anonimowości, ale i poczucie bezpieczeństwa. Wcześniej wypróbuj wszystkie możliwe formy kontaktu w Sympatii. I do dzieła: umówcie się! Jeśli mężczyzna nie wychodzi z taka propozycją, może to zrobić kobieta. Po pierwsze: mamy XXI wiek. Po drugie: nic nie traci. 8. Jak się przygotować do pierwszej randki? Tak naprawdę jedyne, co możesz założyć przed randką, to że może się… udać lub nie. Przypomnij sobie Waszą korespondencję i to, co wiesz o osobie, z którą masz się spotkać. Drugiej stronie będzie z pewnością bardzo miło, jeśli będziesz pamiętać te szczegóły. Pamiętaj o względach bezpieczeństwa! Koniecznie powiedz zaprzyjaźnionej osobie, z kim i dokąd się wybierasz oraz o której godzinie, mniej więcej, zamierzasz wrócić. Pierwsza randka jest bardzo ważna, tak jak pierwsze wrażenie. Jeśli jednak się nie uda, daj partnerowi drugą szansę. 9. Idealne miejsca na pierwszą randkę Wybierz miejsce, w którym będziecie mogli swobodnie porozmawiać - zrezygnuj z kina czy koncertu rockowego. Pierwsze spotkanie nie musi się odbyć w oryginalnym miejscu - lepiej wybrać coś sprawdzonego, a zaszaleć dopiero na kolejnych spotkaniach. Najczęściej wybieranym miejscem jest kawiarnia - przytulnie, a do tego kawa z deserem nie nadweręża kieszeni. Jeśli pogoda sprzyja, możecie po prostu pójść na spacer. Wybierz zadbany park, zajmijcie się rozmową i słuchaniem śpiewu ptaków. Możesz też – znając upodobania twojej "randki" - zarezerwować stolik w restauracji. 10. Czy to twoja druga połowa? Nie graj w gierki. Dawaj ludziom drugą szansę i postaw na luz. Nie wymagaj wyznań, a jeśli czegoś nie czujesz, nie udawaj, że jest inaczej. Sprawdź, czy macie te same wartości, czy tego samego chcecie w życiu. Zbieżne systemy wartości są podstawą udanego związku. Jeśli już złapiesz swoje szczęście, spróbuj zapewnić partnerowi codzienną radość. Za każdym razem, kiedy będziesz na zakupach, spraw mu drobną niespodziankę. Kup coś malutkiego, co bardzo lubi. Nie bój się, nie rozpieści go to przesadnie - za to na pewno poczuje się kochany. Róbcie różne i nowe rzeczy, chodźcie w różne miejsca. Dzięki temu poznacie się w różnych sytuacjach. Najlepiej poznawać się przecież podczas zabawy. *** Trafiony? Zatopiony? Mamy nadzieję, że zestaw porad, które przygotowaliśmy, przyda się i już niebawem spędzisz miły czas w towarzystwie swojej drugiej połowy. Chcemy, byś czuł motyle w brzuchu! Możesz próbować do skutku. Pamiętaj, że Sympatia otwarta jest 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Źródło:
Witam wszystkich uczniów naszej szkoły. Pragnę Wam dzisiaj przedstawić sposoby uczenia się i zapamiętywania materiału z lekcji. Aby tego się dowiedzieć musicie poznać kilka stylów uczenia się. Style uczenia się Ludzie uczą się w różny sposób. Odbierają informacje ze świata zewnętrznego korzystając ze wszystkich zmysłów (wzrok, słuch, dotyk, węch, smak). Gdy nasz mózg wystawiony jest na działanie bodźców, między komórkami nerwowymi powstają nowe połączenia. Zdolność ta zwana jest plastycznością mózgu. Im więcej bodźców do nas dociera, tym więcej tworzy się połączeńi wzorców uczenia się. I tak na przykład, jeśli w miarę upływu czasu polegamy bardziej na naszym wzroku to ta część mózgu, która interpretuje bodźce wizualne, jest bardziej rozwinięta niż szlaki między mózgiem a innymi zmysłami. W rezultacie coraz bardziej ufamy naszym oczom. Stąd, kiedy określone wzorce uczenia się stają się bardziej płynne, sprawnei zautomatyzowane, szybciej się uczymy, rozwijając własny, najlepszy dla nas styl uczenia się. Z upływem czasu u wielu osób jeden ze zmysłów wykształca się bardziej niż pozostałe, wpływając tym samym na sposób uczenia się nowych treści. Na styl uczenia się mają wpływ również czynniki genetyczne i wychowanie. Gdy czegoś się uczymy, musimy koncentrować się nad przyswajaniem nowych informacji, procedur, umiejętności. Jeśli chcemy, aby nasze uczenie się było szybkie i nie sprawiało nam trudności, abyśmy mogli uczyć się szybko i efektywnie, powinniśmy otrzymywać nowe informacje zgodnie z najbardziej nam odpowiadającym stylem uczenia się. Powoduje to, że właśnie dzięki temu jednemu zmysłowi odbierane bodźce są lepiej przez nas przyswajane i zapamiętywane. Mając wiedzę na ten temat sami świadomie możemy organizować sobie środowisko uczenia się, tak aby było dla nas najbardziej przyjazne. Styl uczenia się nie wpływa tylko na naukę szkolną, ale zdobywanie wiedzyi doświadczenia we wszystkich dziedzinach życia, w każdej sytuacji. Niektórzy lubią słuchać i mówić, inni wolą analizować informacje albo obserwować dane zjawiska. Istnieją cztery główne style uczenia się: wzrokowy, słuchowy, dotykowy (czuciowy) i kinestetyczny. Większość z nas stosuje najczęściej styl mieszany tzn. wykorzystuje do nauki pracę kilku zmysłów. Trzeba pamiętać, że każdy styl może być skutecznyw nauce, nie ma podziału na lepszy i gorszy. TEST NA STYLE UCZENIA SIĘ Aby określić swój styl uczenia się, odpowiedz teraz na pytania testu przedstawione poniżej. Staraj się odpowiadać na pytania precyzyjnie. Wybieraj te odpowiedzi lub warianty, które wydają Ci się najbardziej naturalnei oczywiste. W przypadku wątpliwości przy wyborze, zadaj sobie pytanie: „Które z zachowań najbardziej mi odpowiada i jest najmniej stresujące?”. Jeśli jednak czujesz, że mimo wszystko możesz wybrać więcej niż jedną odpowiedź, zrób to. Pamiętaj, robisz to po to, aby określić własny styl uczenia się. Test na style uczenia się Może się zdarzyć, że na jedno pytanie udzielisz kilku odpowiedzi 1. Gdy spotykasz nieznaną ci osobę, na co zwracasz uwagę w pierwszej kolejności? a) co w stosunku do niej czujesz, b) jak wygląda i jak jest ubrana, c) w jaki sposób i co mówi, jaki ma głos, d) w jaki sposób się zachowuje i co robi. 2. Co najczęściej zostaje ci w pamięci po kilku dniach od spotkania nieznanej ci wcześniej osoby? a) to, co robiliście razem, nawet jeśli zapomniałeś jej imię/nazwisko lub twarz, b) jej imię/nazwisko, c) to, co czułeś, będąc w jej towarzystwie, nawet jeśli zapomniałeś jej imię/nazwisko lub twarz, d) jej twarz. 3. Gdy wchodzisz do nieznanego ci pomieszczenia, na co zwracasz przede wszystkim uwagę? a) na jego wygląd, b) na to, jak dobrze emocjonalnie i fizycznie się w nim czujesz, c) na to, co się w nim dzieje i co ty mógłbyś w nim robić, d) na dźwięki i rozmowy, jakie się w nim toczą. 4. Gdy uczysz się czegoś nowego, w jaki sposób robisz to najchętniej? a) gdy nauczyciel pozwala ci zapisywać informacje lub sporządzać rysunki, dotykać przedmiotów, pisać na klawiaturze lub robić coś rękami, b) gdy nauczyciel pozwala ci robić projekty, symulacje, eksperymenty, grać w gry, odgrywać role, odtwarzać rzeczywiste sytuacje z życia, dokonywać odkryć lub też angażować sięw inne działania związane z ruchem, c) gdy nauczyciel daje ci coś do czytania na papierze lub tablicy, pokazuje ci książki, ilustracje, wykresy, mapy, szkice lub przedmioty, nie każąc ci przy tym niczego mówić, pisać, ani o niczym dyskutować, d) gdy nauczyciel wyjaśnia wszystko, mówiąc lub wygłaszając wykład, pozwala ci przedyskutować temat i zadawać pytania, nie każąc ci przy tym na nic patrzeć, niczego czytać, pisać ani robić. 5. Gdy uczysz czegoś innych, co zwykle robisz? a) objaśniasz wszystko werbalnie, nie pokazując żadnych materiałów graficznych, b) rysujesz coś, piszesz lub w inny sposób używasz rąk do wyjaśniania, c) demonstrujesz coś, robiąc to lub każesz uczniom robić to wspólnie z tobą, d) dajesz im coś do oglądania, na przykład jakiś przedmiot, ilustrację lub wykres, udzielając przy tym jedynie krótkiego werbalnego wyjaśnienia lub nie udzielając go wcale, dopuszczając lub nie do krótkiej dyskusji. 6. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej? a) książki zawierające informacje faktograficzne, historyczne lub dużo dialogów, b) krótkie książki z wartką akcją lub książki, które pomagają ci doskonalić umiejętnościw sporcie, hobby czy też rozwijać jakiś talent, c) książki o uczuciach i emocjach bohaterów, poradniki, książki o emocjach i związkach międzyludzkich lub książki na temat tego, jak poprawić stan twojego ciała i umysłu, d) książki, które zawierają opisy pomagające ci zobaczyć to, co się dzieje. 7. Którą z poniższych czynności wykonujesz najchętniej w czasie wolnym? a) czytasz książkę lub przeglądasz czasopismo, b) słuchasz książki nagranej na kasetę, rozmowy w radiu, słuchasz muzyki lub sam muzykujesz, c) piszesz, rysujesz, piszesz na maszynie/komputerze lub robisz coś rękami, d) uprawiasz sport, budujesz coś lub grasz w grę wymagającą ruchu. 8. Które z poniższych stwierdzeń najlepiej charakteryzuje sposób, w jaki czytasz lub uczysz się? a) musisz czuć się wygodnie, rozluźniony; potrafisz pracować zarówno przy muzyce, jaki w ciszy, jednak dekoncentrują cię negatywne uczucia innych, b) musisz czuć się wygodnie, rozluźniony; potrafisz pracować zarówno przy muzyce, jaki w ciszy, jednak dekoncentruje cię działalność i ruchy innych osób znajdujących się w tym samym pomieszczeniu, c) potrafisz się uczyć, gdy słychać muzykę, inne dźwięki lub rozmowę, ponieważ umiesz się od nich odseparować, d) nie potrafisz się uczyć, gdy w twoim pobliżu słychać muzykę, inne dźwięki lub rozmowę, ponieważ nie umiesz się od nich odseparować. 9. Gdy z kimś rozmawiasz, gdzie kierujesz wzrok? (aby odpowiedzieć na to pytanie, możesz poprosić kogoś, by cię obserwował w trakcie rozmowy). a) spoglądasz jedynie krótko na rozmówcę, po czym twój wzrok wędruje na prawo i lewo, b) patrzysz na twarz rozmówcy, chcesz także, by ta osoba patrzyła na twoją twarz, gdy do niej mówisz, c) spoglądasz jedynie krótko na rozmówcę, by zobaczyć jego wyraz twarzy, po czym spoglądasz w dół lub w bok, d) rzadko spoglądasz na rozmówcę, patrzysz głównie w dół lub w bok, jeśli jednak pojawi się jakiś ruch lub działanie, natychmiast spoglądasz w tamtym kierunku. 10. Które z poniższych stwierdzeń najlepiej do ciebie pasuje? a) trudno ci wysiedzieć nieruchomo w jednym miejscu, potrzebujesz dużo ruchu, a jeśli już musisz siedzieć garbisz się, wiercisz, stukasz w podłogę butami lub często niespokojnie poruszasz nogami, b) zwracasz uwagę na kolory, kształty, wzory i desenie w miejscach, w których się znajdziesz; masz dobre oko do barw i kształtów, c) nie znosisz ciszy i jeśli tam, gdzie akurat jesteś, jest za cicho, nucisz coś, podśpiewujesz lub głośno mówisz; włączasz radio, telewizor, magnetofon lub odtwarzacz CD, by w twoim otoczeniu były bodźce słuchowe, d) jesteś wrażliwy na uczucia innych ludzi, twoje własne uczucia łatwo ulegają zranieniu; nie potrafisz się skoncentrować, gdy inni cię nie lubią, czujesz potrzebę bycia kochanymi akceptowanym, by pracować. 11. Które z poniższych stwierdzeń najlepiej do ciebie pasuje? a) płaczesz podczas wzruszających scen w kinie lub czytając wzruszającą książkę, b) niepokoi cię, gdy ktoś nie potrafi dobrze się wysławiać, jesteś wrażliwy na odgłos kapiącego kranu lub odgłosy wydawane przez urządzenia gospodarstwa domowego, c) zwracasz uwagę na nieodpowiednie dopasowanie części garderoby danej osoby lub na to, że jej włosy są w nieładzie i często chcesz to naprawić, d) niepokoisz się i czujesz się nieprzyjemnie, gdy jesteś zmuszony siedzieć nieruchomo; nie potrafisz przebywać zbyt długo w jednym miejscu. 12. Co wywołuje u ciebie największy niepokój? a) miejsce, w którym jest za cicho, b) miejsce, w którym nie czujesz się dobrze fizycznie lub emocjonalnie, c) miejsce, w którym nie wolno niczego robić lub jest za mało przestrzeni na ruch, d) miejsce, w którym panuje bałagan i nieład. 13. Czego najbardziej nie lubisz, podczas gdy ktoś cię uczy? a) patrzenia i słuchania w bezruchu, b) niemożności rysowania, gryzmolenia czegoś na kartce papieru, dotykania wszystkiego rękami lub sporządzania notatek, nawet jeśli nie będziesz już nigdy więcej z nich korzystał, c) słuchania wykładu, na którym nie wykorzystuje się żadnych pomocy wizualnych, d) czytania po cichu, bez żadnych werbalnych wyjaśnień czy dyskusji. 14. Wróć pamięcią do jakiegoś szczęśliwego momentu ze swojego życia. Przez chwilę spróbuj przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów związanych z tym wydarzeniem. Jakie wspomnienia utkwiły ci w pamięci? a) to, co słyszałeś, na przykład dialogi i rozmowy, to, co powiedziałeś, oraz dźwięki wokół ciebie, b) to, co widziałeś, na przykład wygląd ludzi, miejsc czy przedmiotów, c) to, co robiłeś, ruchy twojego ciała, twoje dokonania, d) wrażenia dotykowe na skórze i ciele, a także to, jak czułeś się fizycznie i emocjonalnie. 15. Przypomnij sobie któryś ze swoich wakacji lub wycieczek. Przez chwilę spróbuj przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów związanych z tym doświadczeniem. Jakie wspomnienia utkwiły ci w pamięci? a) to, co robiłeś, ruchy twojego ciała, twoje dokonania, b) wrażenia dotykowe na skórze i ciele, a także to, jak czułeś się fizycznie i emocjonalnie, c) to, co słyszałeś, na przykład dialogi i rozmowy, to, co powiedziałeś, oraz dźwięki wokół ciebie, d) to, co widziałeś, na przykład wygląd ludzi, miejsc czy przedmiotów. 16. Wyobraź sobie, że musisz przez cały czas przebywać w jednym z niżej opisanych miejsc, w którym możesz wykonywać różnego rodzaju czynności. W którym z nich czułbyś się najlepiej? a) miejsce, w którym możesz czytać; oglądać obrazy, dzieła sztuki, mapy, wykresyi fotografie; rozwiązywać zagadki wizualne, takie jak odnajdowanie drogi w labiryncie lub wyszukiwanie brakującego elementu obrazu; grać w gry słowne takie jak scrabble; zajmować się dekorowaniem wnętrz lub przymierzać ubrania, b) miejsce, w którym możesz rysować, malować, rzeźbić lub zajmować się rzemiosłem; tworzyć coś na piśmie lub pisać na komputerze; wykonywać czynności przy użyciu rąk, takie jak gra na instrumencie, gra w gry planszowe, takie jak szachy czy warcaby, lub budowanie modeli, c) miejsce, w którym możesz słuchać nagranych na kasety opowiadań, muzyki, radiowych lub telewizyjnych; talk shows i wiadomości; grać na instrumencie lub śpiewać; bawić się głośno w gry słowne, rozprawiać o czymś, udawać dyskdżokeja; czytać na głos lub wygłaszać przemówienia, fragmenty ról ze sztuk teatralnych i filmów, czytać na głos poezję lub opowiadania, d) miejsce, w którym możesz uprawiać sport, grać w piłkę lub gry ruchowe, które angażują twoje ciało; odgrywać rolę w sztuce teatralnej lub przedstawieniu; robić projekty, podczas których możesz wstać i poruszać się; robić eksperymenty, badać i odkrywać nowe rzeczy, budować coś lub składać ze sobą mechaniczne elementy; brać udział w zbiorowym współzawodnictwie. 17. Gdybyś miał zapamiętać nowe słowo, zrobiłbyś to najlepiej: a) widząc je, b) słysząc je, c) zapisując je, d) odtwarzając to słowo w umyśle lub fizycznie. Obliczanie wyników Oblicz wyniki testu w następujący sposób (jeśli na jakieś pytanie dałeś więcej niż jedną odpowiedź, w podsumowaniu uwzględnij wszystkie odpowiedzi): W której kolumnie „masz” najwięcej odpowiedzi – taki jest Twój styl uczenia się! „W” – wzrokowiec, „S” – słuchowiec, „D” – dotykowiec, „K” – kinestetyk. Mój styl uczenia się…………………. Wiesz już, jaki styl uczenia się dominuje u Ciebie. Teraz dowiedz się, co to właściwie oznacza? WZROKOWIEC Jest wrażliwy na elementy wizualne otoczenia – kolory, kształty. Ma potrzebę przebywania w ładnym środowisku. Jest schludny, zwraca uwagę na wygląd zewnętrzny swój i innych ludzi. Łatwo się dekoncentruje, jeśli w jego otoczeniu panuje nieład. Dobrze zapamiętuje twarze. Mówiąc opisuje kształt, wygląd, wielkość rzeczy, inną osobę lub miejsce, w którym się znajduje, lub które widział. Mówi szybko, utrzymując z rozmówcą kontakt wzrokowy. Używa często słów takich jak: widzieć, patrzeć, spójrz, popatrz, wyobrażać, perspektywa, pokaz, obraz, wygląd, obserwować, horyzont, mglisty, kolor. – „widzę teraz jak do tego doszedłeś” – „to wygląda mało przejrzyście” – „wyglądasz na zmęczoną” – „to wygląda bardzo interesująco”. Wzrokowiec najlepiej zapamiętuje to, co zobaczy w postaci materiałów graficznych, tekstów, zdjęć, filmów, programów komputerowych, prezentacji, wykresów. Wszystko, co zostało wydrukowane i narysowane zostaje automatycznie przyswojone, przetworzone i zapamiętane. Nie przeszkadza mu w nauce muzyka, czy odgłosy rozmów, ale wizualna dezorganizacja, nieład i niepasujące do siebie szczegóły wyglądu otoczenia bądź osoby skutecznie wytrącą go z równowagi i nie pozwolą się skoncentrować, dopóki niedoskonałość nie zostanie poprawiona. Uczy się najlepiej, gdy widzi przykłady z realnego życia. Pamiętaj, że: Uczysz się patrząc lub oglądając materiał graficzny. Potrzebne ci są ilustracje. Łatwo uczysz się z książek. Słuchając potrzebujesz kontaktu wzrokowego z mówcą, podobnie jak wtedy, gdy sam mówisz i jesteś słuchany. Opisujesz elementy takie jak kolor, kształt, wielkość oraz wygląd rzeczy. Czyli najlepiej, gdy: – informacje wzrokowe podane są w formie języka: liter, słów i liczb, przedstawione jasno i systematycznie, – wykorzystuj materiał drukowany: książki, gazety, podręczniki, instrukcje przeźrocza z napisami, tablice, wykresy, plakaty, – możesz pracować zarówno przy muzyce jak i w ciszy, ponieważ nie skupiasz uwagi na bodźcach słuchowych, – musisz mieć wokół siebie porządek, – masz plan i pracujesz według niego, – żeby wiedzieć jak coś zrobić, musisz o tym najpierw przeczytać, – musisz mieć kontakt wzrokowy z nauczycielem, – korzystaj z pomocy w formie graficznej: ilustracje i schematy, diagramy i wykresy umożliwiające spojrzenie na całość zagadnienia od razu, – otaczaj się środowiskiem kolorowym, atrakcyjnym wizualnie, inspirującym, – zadbaj o wygodne miejsce do siedzenia, – przy czytaniu dobrze jest, gdy wyobrazisz sobie treść w formie barwnego filmu w głowie, – ważne informacje zaznaczaj kolorem. SŁUCHOWIEC Jest elokwentny. W kontakcie z inną osobą zwraca uwagę na jej imię, nazwisko, dźwięk głosu, sposób mówienia i oczywiście to, co mówi. Przedłużony kontakt wzrokowy jest dla niego rozpraszający. Potrzebuje nieustannych bodźców słuchowych. Jeśli przez dłuższy czas przebywa w ciszy – sam wytwarza dźwięki (nuci, śpiewa, gwiżdże, mówi do siebie). Mówi dużo i rytmicznie. Ma przyjemny głos. Manipuluje tembrem głosu w trakcie mówienia. Zwykle opisuje dźwięki, głosy, muzykę, efekty dźwiękowe, hałas w otoczeniu. Bardzo szczegółowo opowiadao tym, co mówią inni. Używa słów: cichy, głośny, brzmieć, słuchać, głos, odgłosy, dźwięk, hałaśliwy, rozmawiać, harmonia, słyszeć, itp. – „ten pomysł brzmi interesująco” – „słuchaj” – „jak ci się z nim rozmawiało?” – „był za duży hałas” Słuchowiec łatwo uczy się języków obcych. Pamięta to, co usłyszy, lub sam opowie. Najchętniej uczy się w grupie bądź z drugą osobą, poprzez zadawanie pytań i odpowiedzi na nie. W trakcie nauki potrzebuje ciszy. Muzyka, bądź jakiś hałas rozprasza go. Najlepiej przyswaja informacje podawane w formie języka mówionego, sam jest też często doskonałym mówcą. Lubi mówić i potrafi to robić doskonale. Pamiętaj, że: Uczysz się słuchając, słysząc samego siebie w rozmowie oraz dyskutującz innymi. Jesteś szczególnie wrażliwy na muzykę i słowo mówione. Aby materiał zapamiętać, powinieneś go usłyszeć, toteż preferujesz formę wykładu połączonego z możliwością dyskusji. Samo czytanie książki nie będzie dla ciebie wystarczającym sposobem na uczenie się. Rzadko nawiązujesz kontakt wzrokowy ze swoim rozmówcą. Zatem: – możesz słuchać innych i dyskutować o swoich własnych koncepcjach, – nie posiadasz rozproszonej uwagi, – nie słuchaj żadnej muzyki w tle podczas nauki i czytania – musi być absolutna cisza (chociaż bardzo lubisz muzykę), – dbaj o uporządkowane otoczenie z segregatorami i harmonogramami, – pomaga ci odczytywanie na głos tekstu do nauczenia się albo jego głośne powtarzanie lub odsłuchiwanie nagrania z płyty, – możesz uczyć się z drugą osobą omawiając zagadnienia, – musisz dobrze słyszeć nauczyciela, – potrzebujesz podsumowania lekcji w formie krótkich zdań z najważniejszymi treściami, – powinieneś wyobrażać sobie to, co słyszysz jako film z efektami dźwiękowymi, – potrzebujesz opowiedzieć komuś to, czego się już nauczyłeś – proś o przepytanie cię przez rodzica lub kolegę. DOTYKOWIEC (CZUCIOWIEC) Posiada wysoką wrażliwość na doznania fizyczne oraz uczucia własne i innych. Zwraca uwagę na komunikację pozawerbalną: wyraz twarzy, język ciała, temb głosu. Silniej odbiera emocje innych niż wypowiadane przez nich słowa. Podczas rozmowy, utrzymuje kontakt wzrokowy z rozmówcą, by odczytać wyraz jego twarzy. Często gestykuluje, zachowuje się bardzo ekspresyjnie. Wyraża się poprzez ruch rąk i komunikację niewerbalną. Opisuje swoje samopoczucie, doznania fizyczne i emocje. Używa słów takich, jak: czuć, zimno, ciepło, twardy, miękki, świeży, pachnący, cierpieć, cieszyć się, bać się, mieć wrażenie, lubić, itd. – „czujesz to?” – „lubisz to uczucie?” – „gładko sobie z tym poradzimy” – „czuję, co masz na myśli” Dotykowiec zapamiętuje treści działające na emocje. Jeśli coś zanotuje, naszkicuje bądź narysuje, lepiej to przyswoi. Koncentruje się na zadaniach umysłowych i lepiej zapamiętuje, gdy trzyma coś w dłoniach, szkicuje, używa klawiatury komputera, bawi się włosami, przedmiotami. Często jednak nie potrafi odciąć się od negatywizmu i uczuć innych. Nie pozwala to mu skupić się na zadaniu i całkowicie dekoncentruje. Uczy się angażując zmysł dotyku. Najlepiej zapamiętuje informacje powiązane z uczuciami. To właśnie on często odnajduje się w zawodach związanychz pomaganiem innych. Jest wrażliwy na uczucia innych i łatwo wczuwa się w ich emocje. Pamiętaj, że: Uczysz się, doznając wrażeń na powierzchni skóry. Używasz rąk, palców, łącząc to, czego się uczysz ze zmysłem dotyku. Jesteś wrażliwy na doznania fizyczne. Zwracasz uwagę na komunikację pozawerbalną, taką jak wyraz twarzy, język ciała, tembr głosu. Nie potrafisz „odciąć się” od negatywizmui uczuć innych, by skoncentrować się na pracy. Wykorzystaj to, że: – samo pisanie pomaga ci zapamiętać i uporządkować materiał, – lepiej myślisz i słuchasz, gdy bazgrzesz, rysujesz lub trzymasz coś w dłoni, np. długopis, – dobrze, gdy za oknem masz widok na drzewa, rośliny, – lubisz uczyć się, siedząc w wygodnym fotelu czy leżąc na kanapie, – muzyka, którą lubisz pomaga ci w koncentracji, – uczysz się wykonując szkice, rysunki, – potrzebujesz przyjaznej atmosfery w miejscu, gdzie masz się uczyć, negatywne emocje obniżają twoją zdolność koncentracji, – podczas czytania powinieneś robić notatki kolorowymi pisakami lub ważne pojęcia zapisywać artystyczną, ozdobną czcionką, – mapy umysłowe z wieloma ilustracjami ułatwiają ci zapamiętanie materiału. KINESTETYK Potrzebuje dużo przestrzeni, gdyż lubi dużo i często się poruszać. Siedząc na krześle zwykle kołysze się lub porusza nogami. Lubi zmieniać miejsce, podróżować. Jest wyczulony na ruch i działanie w otoczeniu. Zorientowany na cel. Mówi niewiele i lakonicznie, za to często gestykuluje. Szybko przechodzi „do konkretów”. Używa słów opisujących działanie: robić, jechać, załatwiać, organizować, ruszać się, piąć się w górę, posuwać się do przodu, najlepszy, szybko. – „weźmy sprawy we własne ręce” – „trzeba stąpać twardo po ziemi” – „czy chwytasz, w czym rzecz?” – „trzymam rękę na pulsie” Kinestetyk zapamiętuje nowe treści poprzez zaangażowanie w aktywność ruchową. Najlepiej, gdy towarzyszy temu współzawodnictwo. Lubi dotykać przedmiotów, manipulować nimi. W czasie nauki wskazane jest, by robił częste przerwyi wykorzystywał je na ćwiczenia fizyczne lub przemieszczanie się. Pomimo, iż sam potrzebuje ruchu, by się uczyć, ruch innych rozprasza go i dekoncentruje. Często staje się niespokojny, gdy musi usiedzieć dłuższy czas w jednym miejscu. Jego naturalnym stanem jest ruch. Właśnie wtedy, spacerując po pokoju lub pedałując na rowerze treningowym, potrafi się najlepiej skoncentrować na słuchaniu czy nauce. Pamiętaj, że: Uczysz się poruszając mięśniami w przestrzeni. Angażujesz się aktywniew proces uczenia się poprzez symulację, odgrywanie ról, eksperymenty, badania i ruch, uczestnicząc w czynnościach życia codziennego. Powinieneś być fizycznie włączony w akcję zdobywania wiedzy. Utrzymujesz nikły kontakt wzrokowy z mówcą. Jednak, gdy coś ciekawego dzieje się w pobliżu, twój wzrok wędruje w tym właśnie kierunku. W swoim otoczeniu potrzebujesz miejsca, by się poruszać. Wykorzystaj wiedzę, że: – najlepiej uczysz się w ruchu – chodząc po pokoju czy pedałując na rowerze treningowym, – lubisz pisać na dużych tablicach lub planszach w pozycji stojącej, – potrafisz uczyć się w ciszy i przy muzyce, – gestykulacja i odgrywanie czytanych treści pomaga ci lepiej zapamiętać, lepiej uczysz się grając w gry edukacyjne i ruchowe, – gdy się uczysz otoczenie musi pozostać nieruchome, bo ruchy innych osób mocno cię rozpraszają, – przed rozpoczęciem nauki powinieneś przejrzeć cały rozdział, oglądając ilustracje i wykresy. Pamiętaj, że styl uczenia się to nie to samo, co zdolność! Najprościej mówiąc, zdolność to to, ile i jak dobrze możesz się uczyć, styl – jak wolisz się uczyć. Oczywiście, że ucząc się zgodnie ze swoim stylem (czyli tak, jak preferuje Twój mózg) zwiększamy szanse na osiąganie wyższych pułapów naszych zdolności. Z drugiej strony ćwicząc się w stylu odmiennym, możemy nabywać nowe zdolności, których wcześniej nie posiadaliśmy. Poza tym nie ma dobrych i złych stylów uczenia się! Można powiedzieć, że każdy ma swoje plusy i minusy w zależności od sytuacji zadaniowej. Wobec tego ludzie, którzy ze względu na swój styl poznawczy gorzej radzą sobiew jednego typu sytuacjach, lepiej radzą sobie w innych. Źródło: Warszawski System Wspierania Uzdolnionych Pozdrawiam Was serdecznie Ludwika Moga pedagog szkolny. Piszcie w każdej nurtującej Was sprawie ludwika@
Sandra Kaczmarska jest doradcą żywieniowym i dietetycznym w zakresie DDP (diety dobrych produktów) oraz trenerem personalnym. Jest też cukrzyczką typu 1. W rozmowie mówi o diagnozie, chwilach załamania i o tym, że nie może liczyć na pomoc innych. Powód jest prosty. Ludzie nadal nie wiedzą, co to jest cukrzyca. – Czasem pada pytanie: Jak można pomóc? A na widok glukagonu widzę przerażenie w oczach rozmówcy. Nie wiem, czy bezpiecznie jest żyć nadzieją i liczyć, że ktoś będzie potrafił ci pomóc. Nie będę tego próbować. Zdecydowanie wolę liczyć na siebie – mówi Kaczmarska. Magdalena Bury: Jesteś młoda, masz cukrzycę. Postrzegasz swoje życie jako gorsze od swoich rówieśników? Sandra Kaczmarska: Staram się o tym tak nie myśleć. Patrząc na moich „zdrowych” rówieśników, na ich zachowania, spędzanie czasu wolnego, zainteresowania, co zamawiają w restauracjach i jakie robią zakupy, nie wiem czy można stwierdzić jednogłośnie, że moje życie jest gorsze. Przeraża mnie jednak to, jak bardzo ludzie są nieświadomi tego, co może na nich czekać. Ja czasu nie cofnę. Nie wrócę do pełnego zdrowia. Ale inni są w komfortowej sytuacji. Przy właściwym podejściu mogą je zachować przez długi czas. Cukrzyca otworzyła ci oczy? Tak – na to, co w życiu jest najważniejsze, na co zwracać uwagę, do czego dążyć i z czego się cieszyć. Jestem bardziej świadoma swojego organizmu, wiem co dobrze wpływa na moje cukry, a co wpływa na ich niekorzyść. Planuję swoje jadłospisy, treningi oraz godziny snu. Unikam sytuacji stresowych. Przebywam wśród ludzi, których cenię za pozytywne podejście do życia. Marzę i dążę do realizacji wyznaczonych celów. Jeśli coś jest dla mnie niekomfortowe, obmyślam plan co zmienić, żeby było lepiej. Ja po prostu cały czas dążę do bycia szczęśliwym człowiekiem. Sama mam cukrzycę. Dowiedziałam się o niej kilka lat temu. Płakałam. Jak było u ciebie? W dniu swoich urodzin miałam umówioną wizytę do diabetologa, żeby odebrać wyniki szczegółowych badań. Dostałam „przepiękny” prezent w postaci skierowania do natychmiastowego stawienia się w szpitalu. Wyszłam z gabinetu i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Byłam sama. Rodzice byli w innym mieście. To był deszczowy, listopadowy dzień. Powstrzymywałam się od płaczu, żeby wybuchnąć dopiero w pustym mieszkaniu. Nie miałam zbyt dużo sił. O dłuższego czasu miałam wysoki poziom cukru. Emocje dusiły mnie od środka. Sandra Kaczmarska. Zdjęcie: archiwum prywatne Czyli wcześniej nie łączyłaś zmęczenia z cukrzycą? Ja też… Problem zaczął się dużo wcześniej, ale go nie zauważałam. Przez długi czas czułam się jak „Śpiąca Królewna”. Bałam się, że nie dojdę do domu i usnę na stojąco. Zasypiałam w kurtce na kanapie i budziłam się po 2-3 godzinach nieprzytomna, ledwo przebierając się do spania. Rano nie było lepiej. Ze wzmożonym pragnieniem piłam duże ilości wody, a tym samym zaczął się częstomocz. Z czasem na twarzy pojawiły się łuszczące plamy, z którymi nie mogłam sobie poradzić. Trafiłam do dermatologa. Nie był w stanie określić, co to jest. Przepisał maści, które i tak nie pomagały oraz skierowanie na ogólne badania. Wyniki wskazały podwyższoną glikemię na czczo. Powtórne badanie? Wynik tak samo zły. W ten sposób trafiłam do diabetologa. Po zdiagnozowaniu, że jestem cukrzykiem typu 1, nie wiedziałam jeszcze z czym to się wiąże i co mnie czeka. Wahania w poziomach cukru na porządku dziennym… Tak, na początku były duże wahania. Jak u każdego, kto zaczyna przygodę z insuliną. Były wysokie cukry, ale były i spadki, których przeraźliwie się boję. Jeszcze nie zdarzyło mi się zemdleć. Mocno wyczuwam hipoglikemię i na szczęście do tej pory udaje mi się z niej wyjść o własnych siłach. Zazwyczaj jej przyczyn szukam w zbyt dużej porcji, w danym produkcie lub zmęczeniu, niedospaniu, sytuacji stresowej. Staram się przechytrzyć cukrzycę, ale czasem płata figle (śmiech). Dzień z dobrymi wynikami jest jak wygrana w grze. Dzisiaj jestem na prowadzeniu. Spadków cukru w tej chwili nie mam, więc mogę spać spokojnie. Jak opisałabyś stan hipoglikemii? Trzeba przeżyć ją na własnej skórze, żeby w pełni zrozumieć. Przychodzi niespodziewanie i jest normą w życiu insulinozależnego człowieka. Dla mnie odczuwalna była dopiero przy 50 mg/dl. Najszybszym testem było sprawdzenie czy drżą mi dłonie. W jednej chwili oblewała mnie fala zimnego potu, robiłam się blada, traciłam równowagę, nie potrafiłam skupić wzroku na jednym punkcie. Miałam biało przed oczami, nogi i ręce jak z waty, a w dodatku odczuwałam dreszcze jak przy wysokiej gorączce. To była chwila, moment i czułam, że zaraz stracę przytomność. Zdezorientowana chwytałam za glukometr. Nienawidziłam hipoglikemii. Nadal nienawidzę. Kiedy wszystko wracało do normy, zawsze finalizowałam sprawę płaczem. Wiecznie w tym wszystkim byłam sama. Najbardziej przerażało mnie zasypianie w pustym mieszkaniu i świadomość, że mogę się nie obudzić. Szanse na pomoc z zewnątrz były marne. Niech zgadnę. Dla bezpieczeństwa chodziłaś z lekko podwyższonym cukrem…? Tak, i też czułam się źle. Wydawało mi się wtedy, że problemy ze zdrowiem się nawarstwiają. Mimo, że starałam się jeść według zaleceń lekarzy, prócz niewyrównanych cukrów, pojawiły się problemy z układem pokarmowym, nowe łuszczące się plamy na twarzy, swędząca i sucha skóra, stan depresyjny, brak energii i chęci do życia. To wszystko trwało rok. Sandra Kaczmarska W dniu swoich urodzin miałam umówioną wizytę do diabetologa, żeby odebrać wyniki szczegółowych badań. Dostałam „przepiękny” prezent w postaci skierowania do natychmiastowego stawienia się w szpitalu. Co było dalej? Dostałam olśnienia. Napisałam to na blogu: „Do choroby nie powinniśmy się przyzwyczajać. Trzeba najpierw powalczyć i przegonić diabła”. Słowa wypowiedziane na głos stają się prawdą! Moim marzeniem było wyzdrowieć i dawać przykład innym, że się da. Ale marzenia same nie przychodzą. Po marzenia się idzie! Jak „przeganiasz diabła”, gdy spotykasz się ze znajomymi na mieście? Oni jedzą, a ty tylko patrzysz? Cheat day u mnie nie istnieje i mówię to z ręką na sercu. Mimo wszystko – lubię jeść na mieście. Mam swoje ulubione, wypróbowane restauracje z przepysznymi daniami, na które mogę sobie pozwolić, nie narażając się na wysokie cukry. Najbardziej odnajduję się w kuchni izraelskiej i gruzińskiej. Lampka wina wytrawnego do obiadu lub kolacji jest mile widziana (śmiech). Lubię też testować nowe miejsca. Przeglądam menu i sprawdzam, czy mam możliwość wybrania czegoś ciekawego, ale nie wykraczającego poza moją listę produktów dozwolonych. Jeśli nie mam pewności, z czego jest dane danie, dopytuję kelnera/kelnerki. Często pytam o możliwość modyfikacji (np. czy zamiast pieczywa dostanę więcej warzyw). Staram się robić to z uśmiechem na twarzy, żeby nie wypaść na grymaszącą i wredną. Przykład? Kawa z mlekiem roślinnym już w tej chwili jest wszędzie dostępna. Tylko czasem jeszcze zdarza mi się poprosić o karton, żeby sprawdzić skład. Może wydawać się to „upierdliwe”, ale wolę taką wersję niż chodzenie do toalety, żeby móc podać sobie insulinę. Sandra Kaczmarska. Zdjęcie: archiwum prywatne Jak reagują ludzie, gdy robisz sobie zastrzyk w miejscach publicznych? W tej chwili nie podaję insuliny, więc sprawę mam za sobą. Wcześniej zawsze się chowałam, żeby nikt nie widział. Świecenie igłą i kłucie wydawało mi się nie na miejscu. Ludzie mają różną wrażliwość na podobny widok, a ja nie lubię skupiać na sobie wzroku. Wiedzieliby, co robić, gdybyś zasłabła? Czy w ogóle można liczyć na jakąkolwiek pomoc, patrząc na zachowania ludzi w niektórych sytuacjach? Zastanawiam się. Najlepszym ratunkiem jest osoba, która sama ma do czynienia z cukrzycą – sama choruje lub ma kogoś bliskiego z cukrzycą. A trafić na taką osobę w danym momencie to jak wygrana w totolotka. Na lekcjach z pomocy przedmedycznej, w szkole czy na uczelni nie ma bloku poświęconego tematyce niesienia pomocy cukrzykom. A myślę, że byłoby warto. Sytuacja niesienia pomocy nieco się komplikuje po utracie przytomności chorego. Czyli uważasz, że jeszcze nie wszyscy wiedzą, co to jest cukrzyca? Jeszcze nie spotkałam się z osobą, która nie zadawałaby podstawowych pytań typu: Co to jest cukrzyca? Na czym polega ta choroba? A to nie możesz jeść cukru, tak? Już nie wspomnę o wytłumaczeniu różnicy miedzy cukrzycą typu 1 a 2. Czasem pada pytanie: Jak można pomóc? A na widok glukagonu (hormon w zastrzyku – przyp. red.) widzę przerażenie w oczach rozmówcy. Nie wiem, czy bezpiecznie jest żyć nadzieją i liczyć, że ktoś będzie potrafił ci pomóc. Nie będę tego próbować. Zdecydowanie wolę liczyć na siebie. Sandra Kaczmarska Przeraża mnie jednak to, jak bardzo ludzie są nieświadomi tego, co może na nich czekać. Ja czasu nie cofnę. Nie wrócę do pełnego zdrowia. Ale inni są w komfortowej sytuacji. Przy właściwym podejściu mogą je zachować przez długi czas. Sporo od siebie wymagasz. Przed diagnozą wzięłaś udział w wyborach bikini fitness. Myślisz, że to miało wpływ na rozwój cukrzycy? Bardzo często spotykam się z tym pytaniem. Uznaję, że nie ma jednej konkretnej przyczyny. Moja cukrzyca to składowa wielu rzeczy, które się nawarstwiały, były przemilczane, zaniedbane przez wiele, wiele lat. A zawody na pewno nie pomogły. Może był to gwóźdź do trumny… Sandra Kaczmarska. Zdjęcie: archiwum prywatne Tego nie wiem. Nie chcę żałować swoich decyzji z przeszłości, bo każde doświadczenie, czy dobre czy złe, postrzegam jako lekcję. Niczego nie zmieni stukanie się w głowę i pytanie siebie: Po co mi to było? Jestem tu i teraz i zderzam się z rzeczywistością. Co zaniedbałaś? Od dziecka trenowałam intensywnie, miałam też problemy z hormonami. Do tego jestem introwertykiem. W efekcie zaniedbałam sprawę zdrowia. Dostałam nową pracę, przeżywałam stres związany z końcem studiów i z mieszkaniem samej w Warszawie. Codziennie trenowałam, brałam udział w zawodach. Nie spałam, później zaczęły się krwotoki z nosa. Nie dojadałam, co zmieniło się następnie w kompulsywne objadanie. Wszystko w jednym czasie. I trafiło w trzustkę… Przy tylu czynnikach nic dziwnego, że organizm zaczął atakować siebie. Ale jestem dobrej myśli. Tak, jak przez wiele lat stopniowo niszczymy nasz organizm, tak samo cierpliwie musimy poczekać i pozwolić się mu zrehabilitować. Jeszcze kilka lat temu brałaś insulinę w zastrzykach. Udało ci się z niej zrezygnować? Zaczęłam szukać różnych rozwiązań – od terapii psychologicznych po medycynę chińską i akupunkturę. Podchodziłam do sprawy holistycznie. Medytacje, joga, zaczęłam dbać o odpowiednią ilość snu, ograniczyłam ilość treningów i czasu spędzonego na siłowni. Do tego suplementacja witaminami. Gdyby to było takie proste, wiele osób nie brałoby zastrzyków… Zauważałaś efekty? Wszystko miało zbawienny wpływ, ale nie dawało satysfakcjonujących efektów. Na szczęście skończyłam studium podyplomowe z poradnictwa żywieniowego i dietetycznego. Zaczęłam więc wnikliwie przeglądać notatki z dietoterapii przy cukrzycy. Znalazłam tam listę wymienników węglowodanowych, nauczyłam się przeliczania ich na ilość podawanej insuliny. Zastanawiało mnie, co się stanie, jeśli wykluczę z diety węglowodany. Spróbowałam. Szukałam artykułów naukowych oraz metod leczenia cukrzycy typu 1 dietą. Zaczęłam uczyć się siebie od zera, wsłuchiwałam się w swój organizm. Pytałam siebie: Po czym się dobrze czuję? Po czym źle? Po jakich produktach i jakich ilościach mam wzorowe cukry? Zyskałam lepsze samopoczucie, więcej energii do życia. To twoje nowatorskie podejście do cukrzycy typu 1? Nie jestem jedyna. Znalazłam osoby z chorobami autoimmunologicznymi, które w podobny sposób dążą do tego co ja. Oni motywują mnie, ja mogę więc motywować innych. Mija 1,5 roku od kiedy reguluję swoje zdrowie odpowiednim żywieniem. Znam już siebie na pamięć, chyba, że próbuję nowych rzeczy. Widzisz skutki uboczne? Nie. Za to wyniki badań się poprawiają. Badania naukowe mówią, że nie ma możliwości wyleczenia chorób autoimmunologicznych: cukrzycy typu 1, łuszczycy, Hashimoto, stwardnienia rozsianego, itp. Przeraża mnie to, kiedy lekarz mówi, że powinnam wrócić do domu, wypłakać się i zrozumieć, że jestem chora do końca życia, a swoimi działaniami doprowadzę się do kalectwa. Ale ja po prostu wiem, że się uda. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
na co najpierw zwracasz uwagę kiedy spotykasz nową osobę